W tekście zdanie zapisane w takim czymś [ ] będzie moimi uwagami gdyby np było jakieś wymyślne słowo żeby wszyscy wiedzieli o co chodzi.Myśli bochaterów będą zapisywane od myślników w takim czymś " " . Pomysł na bloga od początku do końca jest taki sam wiec jbc proszę nie pisać że papuguje czy coś bo ja od początku miałam na wszystko ułożony schemat , .. rozpisałem się trochę z tymi ogłoszeniami xD Oki miłego czytania.
Dziewczyna jedyne co mogła zbić to patrzeć jak odjeżdżają , nie mogła nic zrobić bo tak naprawdę niewiedziala czy po prostu niedramatyzuje. Spojżała na nich ostatni raz ale po chwili zniknęli gdzieś za zakrętem. Ruszyła w przeciwnym kierunku miała wizytę kontrolną w szpitalu który znajdował się na drugim końcu miasta. Jechała koło 15 minut a to nie była jeszcze nawet połowa, usłyszała znajomy dźwięk klaksonu. Spojżała za siebie a auto podjechał bliżej niej tuż przy krawężniku ,dziewczyna zbliżyła się do otwartego okna.
-Cześć Smokescreen... Co chcesz??
-Pomóc ci, powieść cię gdzieś?? - Dziewczynie zawsze trudno było zaufać komu kolwiek ale mimo wszystko polubiła dosyć bota. Wiec bez dłuższego zastanowienia wrzucił wózek na tyle fotele i skacząc na zdrowej nodze usiadła się z przodu na miejscu pasażera.
-Dzięki.. musze jechać do szpitala, powiedzą mi jak długo musze jeszcze męczyć się na tym złomie.
-Aha ok.. a ogólnie czujesz się już lepiej??
-Rano myślałam że z wariuję z bólu.. a teraz czuję się doskonale nw czemu tak.-Resztę drogi jak zwykle przemilczeli, po jakiś 20min byli na miejscu. Niki zgłosiła się w recepci i obrazu pojechała na prześwietlenie i podstawowe badania. Gdy na korytarzu spojrzała przez okno zauważyła ze Smoscr czeka na nią.[ Smoscr z drobne nie od Smokescreen, nw jak się oryginalnie pisze ale myślę że wiadomo i co chodzi]Spotkała na telefon i schowała go spowrotem do kieszeni. Denerwował się wynikami wiec postanowiła się jakoś uspokoić , najlepszym sposobem na ty było medytowanie. Usiadła się prosto ponieważ nie mogła w pozyci lotosu.[ takie skrzyżowane nogi tylko ze stopy są nad udali a nie pod ułożenie rąk dowolne. ] łokcie oparła o kolana a głową delikatnie opierała się o dłonie zaciśnięte w jedna pięść. Rzblolał ją głową. Po chwili zobaczyła salę na której miała badania potem jakiś ludzi, w końcu jej lekarza rozmawiał z jakąś kobietą w białym kitlu[ kitl fartuch lekarski ]
-Przecież to niemożliwe! Będzie trzeba powtórzyć badania.
-Doktorze może pierwsze badanie porostu zostało źle wykonane.
-Niemożliwe przecież sam je robiłem.
-Ale..
-Bez ale! proszę przenieść pacjentkę na salę zachwile przyjdę.-Dziewczyna nagle zerwała się nikogo tak jak wcześniej nie było na korytarzu, Smokescreen nadal stał w tym samym miejscu
-" To był sen... ale jak to możliwe wszytko działo się tak szybko."- Spojżała na telefon
-" Dwie minuty... to wszystko wydarzyło się w dwie minuty zasnęłam i obudziłam się w tym czasie przecież to niemożliwe!!- Dziewczyna chwyciła się za głowę.
-Nic pani nie jest
-"Znam ten głos"-Uniosła głowę.
-"Przecież to ta sama kobieta ze snu!! "
-Halo.. Doktor chciałby się upewnić co do wyników badań wyraża pani na to zgodę.-Pokiwała tylko głową,w sali poraź kolejny wsadził ją do okrągłej puszki kazali jej nie ruszać się i starać nie oddychać. Kiedy wyszła z maszyny lekarz spojrzał na nią.
-Cóż.. jest panienka praktycznie zdrowa..
-ale jako.. przecież wczoraj miałam badania i mówiliście że będę musiała przynajmniej miesiąc na tym gnić.
-Tak ale dziś powtórzyliśmy je i wszystko jest ok.. po prostu wczoraj wystąpiła pomyłka.
-Czyli zdejmiecie mi to z nogi a ja będę mogła odstawić wózek i wrócić do domu??
-Niekoniecznie.- W rozmowę włączyła się lekarka.
-Zdjemę ci szyne i będziesz mogła odstawić wózek ale mimo wszystko nalegam byś oszczędzała nogę i przez najbliższy tydzień poruszała się o kulach.- Niki nie spodobał się ten pomysł ale musiała się zgodzić żeby przestali się jej czepiać, jedyne o czym myślała w obecnej chwili to ten sen który miała w poczekalni, może to był tylko przypadek, ale przecież ona nigdy nie miewa snów. Niki umówił się na kolejną wizytę , i wyszła na parking gdzie stał smokescreen.
-A gdzie twój złom -dziewczyna jednak nie zwróciła uwagi na to co mówi po prostu usiadła się i położyła kule na tylnym fotelu. Samochód ruszył a nastolatka nadal nie odzywał się... było widać że próbuje coś sobie poukładać.
-Musze ci coś wyznać, tak naprawdę nie jestem autobotem tylko deceptiononem, zostałem...-dziewczyna orzeźwiała i wzięła mu się w słowo.
-Jak to jesteś zły.. okłamywałeś mnie !
-Nie.. to autoboty są złe porwały mnie i zrobiły mi coś w rodzaju prania mózgu. Ale teraz kiedy wszystko jest zemną dobrze postanowiłem że ostrzega cie przed nie bezpieczeństwem jakie go grozi.
-czyli autoboty są złe.. a co takiego zrobili??
-To długa historia może opowiem ci ją kiedy indziej.
-Mi się nigdzie nie śpieszy. To jak??
-Ehh.. niech Ci będzie. Przed laty na naszej rodzimej panował wielki lord Metron co nie podobało się Optimusowi postanowił zgarnąć władzę dla siebie. Zbuntował cybertańczyków i w ten sposób rozpoczęła się wielką wojna domowa która doprowadziła do obumarcia naszej planety . Przez wiele lat próbowaliśmy znaleźć nowy dom. Okazało się ze na waszej planecie znajdują się spore złoża energonu paliwa dającego nam życie. Jednak nie tylko my zwróciliśmy na to uwagę. Autoboty nienawidzę ludzi chcą załatać energonu dla siebie i zgładzić mieszkańców tej planety jak na razie udaje nam się ich powstrzymać ale nie wiadomo jak długo.
-Acha.. ale co wspólnego z tym mam ja??
-Jak wspomniałem boty nienawidzą ludzi a zwłaszcza jeśli spoufalają asię z nami.-Niki znowu zamilkła analizowania wszystkie fakty.
-Chciałabym spotkać się z Megatronem
-"Wszystko idzie po naszej myśli hahaha"
W bazie był tylko Optimus i Ratchet który cały czas patrzył w monitor komputera. Do bazy przez most ziemny pokoleń wjechali Arce Bulkched i Bumbelbee wraz z ludźmi -Smokescreen już wrócił??
-Nie Arce.. ale dawno powinien , Ratchet sprawdź jego lokalizację.
-Niemogę go namieźyć Optimusie.
-Tego się obawiałem.-Jack Miko i Raf przyglądali się temu wszystkiemu z platformy.
-smokescreen chyba wpakował się w tarapaty.
-Brawo geniuszu jak na to wpadłeś
-Miko możesz nie dokuczać Rafowi??
-A ty możesz się nie wymądrzać??
-Skończcie się kłócić!-Miko i Jack spojżeli na siebie groźnie a potem znów obserwowali autoboty.
Pozdrawiam wszystkich z Zakopanego. Jest tam wystawa figur woskowych na której nie byłam ale przed wejściem było wystawione kilka ozdóbek.. No zgadnijcie z której części TF to jest !!
Nieźle się zapowiada historia ^_^ Już nie mogę się doczekać kolejnej części. Życze weny;*
OdpowiedzUsuńNati
Biedny Smoke...myśli, że jest deceptem! Oj coś mi się wydaje, ze Nikol jest niezwykła. I mam nadzieję, że boty się w końcu skapną co się stało. A rozdział oczywiście świetny. Nie mogę się doczekać nexta.
OdpowiedzUsuńFigura przypomina mi cona z trzeciej części, nie myslę się? :-)
Pozdrawiam i miłej nocy ;-)
***Niki***
Właśnie nie jestem pewna jest albo z 2 albo z 3 części ;) A jak chodzi o Smoscreena to nie do końca tak ale się dowiesz ... w swoim czasie :3
UsuńJuż nie mogę się doczekać :-D
Usuń***Niki***
Już nie mogę się doczekać :-D
Usuń***Niki***