piątek, 10 lipca 2015

Transformers: Destiny#7

  I poraz kolejny zawiodłam was jeśli jeśli chodzi o wstawianie regularnie wpisów jednak byłam dwa tygodnie na koloniach iniebyło tam zbytnio zasięgu a ja nie pomyślałam by ściągnąć aplikacje blogger i mimo miałam pomysły to niemogłam ich zrealizować za co was przepraszam...

Wiekszość drogi mijała im w milczeniu Nicol pisała coś na telefonie . Smokescreen chciał przerwać tą cisze jednak niewiedział jak zacząć rozmowę , ku jego zdziwieniu ona odezwała się pierwsza.
-kim były tamte roboty, te które widziałam wczoraj?
-To byli Deceptikońscy zwiadowcy.
-Deceptikońscy??
-Hmm.. Tak nierozgadując się Deceptikony to frakcja służąca Megatronowi ,wielki brzydki i podły. Raczej niesą zbyt przyjaźnie nastawieni do ziemian
-To Akurat zauwarzyłam.. A ty należysz do tych deceptikonów?
- Nie ja należę do drugiej frakci, do autobotów którymi dowodzi ostatni z wielkich Praimów. Optimus
-To o nim w tedy mówiłeś. Rozumiem - Dziewczyna wpatrywała się w kierownicę, a dokładniej w jej środek na którym umieszczony.był mały symbol.
-Ten symbol....to jakiś wasz znak rozpoznawczy.! prawda?
-Tak... - Z radia w aucie odezwał się czyjś głos .
-Smokescreen udało ci się nawiązać z nią kontakt??
-Nie ktoś ją odebrał.
-Trudno sprujemy jutro otwieram portal..
- Nie!! Yyy to znaczy chciałbym jeszcze trochę się porozglądać czy niema gdzieś Deceptikonów.
-Rozumiem, gdy skończysz patrol powiadom Ratcheta.- Nicol przysłuchiwała sie uwarznie całej rozmowie.
-Dlaczego skłamałeś?
-Stego co zauwarzyłem niemasz ochoty spotkać się z Optimusem co nie
-No..
- Ok chyba jesteśmy na miejscu ..
-Dzięki, to do zobaczenia- Nicki wydobywa jakoś wózek z bagażnika. Kiedy Nico weszła do domu Smokescteen wezwał portal.

-Co ci się stało że nagle tak z własnej woli chcesz patrolować  miasto??
-Arcee czy ty zawsze musisz się  mnie czepiać
-Optimus cię szukał.-Arcer wskazał na drzwi po lewej stronie, Smokescreen poszedł tam i zauwarzył zamyślonego Optimusa
-i jak?
- Niezauwarzyłem nic podejżanego
-Chodzi mi o tego człowieka przecież wiem że się z nią spotkałeś.
- z kont?!
-To chyba nie przypadek ze twoja lokalizacja pokrywa się z lokalizacją jej zakwaterowania prawda...
- y no tak jakby trochę się z nią spotkałem ale...
- Ale co! Czy ty nie rozumiesz że w ten sposób narażasz ją na niebezpieczeństwo?!
-Wiem, ja tylko chciałem...!
-Dosyć ! Osobiście się tym zajmę a ty możeszkole pojechać na prawdziwy patrol.- Smokescreen odwrócił się napięcie przemienił się w pojazd i wyjechał przez portal którym wlas nie wracał Bulkched z Miko.
-A temu co??
-Niewiem miko, pewnie znowu pokłucił się o coś z Arcee.-Miko wysiada z auta i pobiegła w stronę konsoli przy której akurat siedział Jack.
-Rafa jeszcze niema.
-Nie ale powinien niedługo wrócić...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz