środa, 24 czerwca 2015

Transformers: Destiny #1

Jest to pierwsza część opowiadania wiec proszę o wyrozumiałość i życzę miłego czytania ^^

 Był to pierwszy dzień II semestru, na korytarzu panował chaos . Po chwili rozległ się głośny dzwonek wszyscy niechętnie zmierzali w stronę sal lekcyjnych. Uczniowie 1 klasy licealnej weszli do klasy i czekali na wychowawcę.
-Co się tu dzieje! -krzyknęła nauczycielka która pierwsze co zobaczyła po wejściu do sali to samolocik z papieru przelatujący jej tuż pod nosem.
-Usiądźcie na miejsca muszę wam kogoś przedstawić.- Do klasy powoli weszła szczupła dziewczyna o długich czarnych puszystych włosach i jasnoniebieskich oczach pomalowanych czarną kredką , tuszem oraz ejlajnerem. Miała ubrane ciemne postrzępione krótkie spodenki z zaczepionym łańcuchem z boku i t-shert z krzyżem odsłaniający pępek na którym wisiał mały kolczyk w kształcie błyskawicy. Lewą rękę miała obwieszoną gumowymi bransoletkami, paznokcie były pomalowane na czarno. Na szyi miała zawieszony naszyjnik z imieniem i słuchawki miała kolczyk z prawej strony wargi i smiley`a . Cała klasa obserwowała ją .
Przedstaw się, powiedz coś o sobie. - powiedziała nauczycielka uśmiechając się.
-J...je..jestem Nicol Colins. Wcześniej mieszkałam w Wielkiej Brytani ale przeprowadziła się tu do NewYourku...- Wydusiła z siebie.
-Dziękuję Nicol usiądź proszę gdzieś i rozpoczniemy lekcję .- większość ławek była zajęta , w kilku siedzieli pojedynczy uczniowie . Nicol nie wyglądała na chętna do tego by się do kogoś przysiąść rozejrzała się po klasie i uwarzyła jedną pustą ławkę z tył przy oknie. Podeszła do niej plecak położyła na sąsiednie krzesło, oparła się o ławkę i starała się nie zwracać na siebie za dużo uwagi, co jednak się jej nie udało.
- Dlaczego się przeprowadziła?...
-Myślisz że farbuje włosy?...
-Ciekawe czy ma chłopaka?..- w klasie panował szum wyraźnie uczniowie zainteresowali się nią, zadzwonił dzwonek. Na korytarzu zaczepiła ją jakaś dziewczyna. Była niewysoka, oczy miała brązowo zielone a  włosy były czarne z różową grzywka i pasemkami. Od tył miała coś w rodzaju warkocza ,natomiast  wyżej miała zrobione 2 kitki. Ubrana była w różowy t-shert a na to coś w rodzaju fioletowej podkoszulki ze stworkiem. Miała również krótkie spodenki w tym samym kolorze ,czarne glany oraz rajstopy w paki na przemian jasno i ciemno fioletowe.
-Hej jestem Miko Nakadai a ty musisz być Niki prawda -powiedziała wesoło
-Tak zgada się ale.. Czy my się w ogóle znamy?
-Tak, znaczy nie. Chodzisz zemną do klasy od dziś.. Pomyślałam że może pokarzę ci naszą szkolę? -z początku wahała się co odpowiedzieć ale w końcu była nowa, nikogo niezlana i nie wiedziała gdzie co jest więc postanowiła się zgodzić..
-Dziękuje jeśli masz ochotę to ..
-Haha wspaniale!!- Miko chwyciła ja za rękę i gdzieś ją zaciągała. Nicoletta nawet się nie zorientowała kiedy zadzwonił ostatni dzwonek . Z szafki wyjęła kask i razem z Miko wyszła przed szkołę, stał tam biało czarny motocykl.
- Podwieźć cię ? - spytała wyciągając zapasowy kask z pod siedzenia pojazdu.
-Nie dzięki czekam na kogoś. - po chwili pod szkołę podjechał duży ciemno zielony ATV do którego ona wsiadła. Samochód wydał się dziewczynie podejrzany próbowała zobaczyć twarz kierowcy jednak auto odjechało, więc wsiadła na motor i odpaliła silnik...

1 komentarz:

  1. Fajnie się zaczyna. Jestem ciekawa co będzie się dziać w dalszych częściach. Powodzenia i życzę weny ;)

    OdpowiedzUsuń